piątek, 5 sierpnia 2011

viviennegorgeous


nie zwracaj uwagi. udaje szczęśliwie głupią. chociaż w ten sposób chcę zasmakować odrobinę radości.


nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę
 
 
przekroczyć limit, grać o radość dalej być zawsze krok przed nimi, bo czas nigdy nie staje.
 
 
codziennie mi się coś śni i codziennie to pamiętam. słyszałam, że to oznacza, że jestem szczęśliwa.
 
 
jutro kolejna porcja wrażeń,hahah. trzymaajcie się.adijooos ♥ ~ love,aaaadzia. 

czwartek, 4 sierpnia 2011

quoteeees.


czasami lubię włączyć jakieś smęty i po prostu bez żadnego konkretnego powodu popłakać. tak, pomaga mi to. nie że jest mi wtedy lżej czy coś po prostu od zawsze lubiłam zadawać sobie ból. tak samo było zakochując się w Tobie.


może to czas zagoi rany. a może tylko ostudzi emocje i będzie kazał
spojrzeć w drugą stronę. być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań,
że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy,
zmieniła moje nastawienie.


 Gdy ktoś mnie spyta, co o Tobie myślę, mówię , że jesteś głupi, że mnie
nie obchodzisz, że mam cię w dupie, że nie jesteś mnie wart, ale gdybym stała
twarzą w twarz z Tobą, powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham i chciałabym Cię mieć.


usiadłam na schodach, przed blokiem. zapaliłam fajkę , ze zdenerwowania ściskałam pięści do tego stopnia , że paznokcie pokaleczyły mi dłoń. ryczałam, jak małe dziecko. w dupie miałam sąsiadkę która pierdoliła mi nad uchem , że śmiecę popiołem. liczył się tylko On i ból jaki zadał. nie miałam siły wstać, jak gdyby nogi odmówiły mi posłuszeństwa. mogło dziać się wszystko, a ja jedyne co potrafiłam robić to brać buchy głęboko w płuca.
 
 
zapomnę, ale weź mi kurwa obiecaj, że już nie wrócisz. żebym mogła zapomnieć tak na stałe, bez opamiętania. tak jak smak mojej ulubionej czekolady. będzie mi to sprawiać wiele trudności, ale uda mi się.ponowne jej spróbowanie przypomni mi smak. twój powrót przypomni mi miłość.
 
 
jesteś osobą na której punkcie oszalało moje serce i reszta organów.
 
 
nienawidzę cię za wszystko. za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. za nieprzespane noce i litry połykanych łez. nienawidzę cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale cię znam wciąż cię kocham czując się z tym żałośnie.
 
 
W życiu każdej kobiety jest mężczyzna, o którym nigdy nie zapomni, a też który nigdy nie był jej. 
 
 
co z tego masz, ze rozwalasz życie co drugiej dziewczynie w mieście?
 
 
przerasta, mnie myśl, że kiedyś zabraknie mi szczęścia, że nadejdą momenty, gdy zabraknie mi ciebie.
 
+ przepraszam, że zaniedbałam bloga, ale nie miałam żadnej możliwości, żeby dodać kolejne posty, ponieważ byłam poza miastem. przepraszam jeszcze raz i postaram się to pouzupełniać. trzymajcie się. życzę fajnego końca wakacji♥